Annabell Koenig przyjechała do Wrocławia studiować weterynarię po angielsku, bo nie dostała się na studia w Niemczech. Teraz uczy się razem z Norwegami, studentami z Kanady czy Hiszpanii.
Uczelnia nie tylko kształci studentów, ale także prowadzi przychodnię dla zwierząt. Dzięki unijnym dotacjom ma najnowocześniejszy sprzęt w kraju.
Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego pracują nad stworzeniem czterech żelowych preparatów przygotowanych na bazie komórek macierzystych z poroża jeleni. Mają znaleźć zastosowanie w dermatologii, stomatologii i okulistyce.
Tylko na te badania uczelnia dostała 50 milionów złotych.
O jedno miejsce na weterynarii co roku walczy 8-9 osób. Dla uczelni to dobrze, może wybrać najlepszych, którzy zostaną lekarzami i naukowcami.
Kto ma chore zwierzę i chciałby poradzić się lekarza weterynarii, w sobotę może przyjść ze swoim pupilem na Dni Przyrodników. Odbędą się w pałacu uczelni na wrocławskich Pawłowicach.